Witajcie misiaczki! ;*
Co prawda od poniedziałku jestem wolnym człowiekiem, ale dopiero dziś znalazłam chwilę, by cokolwiek tutaj napisać. Tak naprawdę nie mam pojęcia, co chciałybyście tu przeczytać.
Maturę mam za sobą, nie taki diabeł straszny. Coś jak duży sprawdzian, wiadomo. Ustny polski na 70%, a już myślałam, że go nie zdam i ustny angielski na 83%, mogło być lepiej, ale przecież trzeba się kłócić z facetem w ten sam dzień.
Apropo faceta, powitajcie egoistyczną singielkę. Tak, tak, rozstaliśmy się. Trochę wstyd mi się przed Wami przyznać, że mimo iż tak bardzo byłam zakochana, co było widać po moich wcześniejszych postach, to jednak koniec. Owszem, jest mi trochę przykro. Mimo, że to ja się z nim rozstałam, potem próbowaliśmy coś z tym zrobić, ale w konsekwencji facet stwierdził, że nic już do mnie nie czuje. 'Coś tam razem przeżyliśmy, ale to nie to.' W sumie racja, za jakiś czas pewnie też bym doszła do tego samego wniosku. Było mi z nim dobrze, ale chyba po prostu do siebie nie pasowaliśmy. Jak widać, seks nie może scalać związku. Trochę też boli mnie fakt, że za szybko się przed nim otworzyłam, teraz z całą pewnością będzie mi ciężej to zrobić przed kimś innym. Tak! Bo nie mam zamiaru się załamywać, pan idealny gdzieś tam na mnie czeka. <3 Dziwne jest tylko to uczucie, że już od bardzo dawna tak naprawdę nie byłam sama dłużej niż miesiąc. Minął tydzień, zaraz dwa, a mi jest dziwnie nie mieć nikogo przy sobie. Tego ostatniego tak naprawdę nigdy nie było, ale mimo to dziwnie jest spędzać piątek w domu, bez przytulenia się do kogokolwiek. Ale cóż, mam kota. :)
4 miesiące wakacji przede mną, także na pewno poznam mnóstwo nowych ludzi, co już teraz nawet mi się udaje. Odwiedziłam dziś fryzjera, także nowy progres jest, jakaś zmiana zaszła.
Co mam Wam więcej powiedzieć? Skończyło się love story. Szybko przyszło, szybko poszło, jakie to wszystko jest ulotne, ale to nie to... Kontakt utrzymujemy na zasadzie 'co tam' na facebook'u. Niech się chłopak bawi, w końcu lubi zdobywać. A mi wkrótce przejdzie ta maleńka nutka żalu, która się we mnie kryje. Bo wiadomo, zawsze jest trochę szkoda. Mam uczucia, przejmuję się takimi rzeczami. Tymczasem przedstawiam zdjęcie siebie i pana kota, który uwielbia ze mną rozmawiać. <3
Tymczasem nocne rozmowy na skype są najlepsze. <3
Buziaczki ;*