sobota, 26 stycznia 2013

All I want.

Jestem dorosła, robię więc co chcę.
Podejmuję własne decyzje.
Sama rozwiązuję problemy.
Stawiam sobie wysokie cele
i z całą energią do nich dążę.
Trzeba przestać reagować na wszystko
zbyt emocjonalnie.


Zapraszam tu:
http://pleasebegoodforme.blogspot.com
:)

Wreszcie ferie, choć odpoczynku mało.
Po studniówce, zabawa udana.
W następnym dam zdjęcie mojej sukienki. :)
Oby do matury!
Oby do Gdańska! 
Oby prawo!
Nic więcej do szczęścia nie będzie mi już potrzebne.


czwartek, 10 stycznia 2013

Give me love.

Często robię dobrą minę do złej gry, często mam łzy w oczach, często mam ochotę się do kogoś po prostu przytulić. Zaczynam mówić o czymś kompletnie innym, a w głowie myślę o tym, co wywołuje łzy. Czuję się kompletnie wyprana z jakichkolwiek emocji. Mam wrażanie, że wszyscy się na mnie patrzą i widzą to, co boli mnie w środku, że nie mam już siły by walczyć po prostu. Walczyć o cokolwiek. O zdrowie, o przyszłość, nawet o życie. Najchętniej bym się utopiła, rzuciła w przepaść, pod tramwaj chociażby. Chętnie zamieniłabym się z Berliozem. Wszystko mnie irytuje, czasami chciałabym stać się niewidzialna. Jak dobrze, że w wannie pełnej wody nie widać łez. Mam ochotę siedzieć i nie myśleć, słuchając w kółko tej samej piosenki i płacząc. Udawać, że nic się nie dzieje. Zawalam najprostsze rzeczy, do niczego się nie nadaję. Chciałam powiedzieć, że chciałabym, żeby ktoś zrozumiał, ale tu chyba po prostu nie ma czego rozumieć. Taki człowiek jak ja, powinien nie istnieć.

czwartek, 3 stycznia 2013

Don't stop the party!

Ogólnie jestem grzeczną dziewczynką.
Lubię spać, muszę się uczyć, na imprezy wychodzę czasami.
Nie pieprzę się z obcym kolesiem w domu obcej osoby.
Nie rozwalam szyby w samochodzie sąsiada.
Nie biję się, żeby cała łazienka była we krwi.
Nie wyzywam nikogo, że wyrzucił pojebanych ludzi z imprezy.
To była moja ostatnia domówka.
Zapowiada się przesłuchanie na policji.


Ciężko jest z historią.
Ciężko jest też tak naprawdę ze wszystkim.
Bardzo źle zaczął się ten rok, bardzo.
Co jeszcze?


Niektórzy to są pojebani!