środa, 6 lutego 2013

Lalalove.

Dochodzi dwudziesta druga, myślę o jutrzejszej maturze z angielskiego i jakoś się tym nie przejmuję, w końcu - podstawa. Wychodzę z własnego, dużego pokoju i idę do łazienki. W wannie myję włosy, potem przebieram się w pidżamę. Schodzę na dół, do taty, który ogląda mecz. Jak zawsze, siadam na kanapie w jego nogach i wyciągam swoje do drapania. Tato automatycznie drapie mi nogi, przyjemne i tak dobrze znane mi uczucie. Rozmawiamy o nieudolnej grze naszych rodaków, ale mimo wszystko, cieszę się ze swojej narodowości. Polska jest walecznym krajem, może nie w piłce nożnej, ale walczy o swoje. Bynajmniej tak było w historii. Teraz też jest pewna większość porządnych obywateli. W pewnej chwili mówię do taty: ' Wiesz tato, ale nie śmiej się, spełniło się dziś moje marzenie. Sama jechałam Hyundaiem.' Mam łzy w oczach pisząc to, bo jeszcze parę lat temu wydawało się to takie nierealne. A teraz proszę, mam prawo jazdy, zdane za pierwszym razem, jechałam sama ogromnym samochodem, który ma cudowne przyśpieszenie. <3 Wiem, że to niewiele może dla Was, ale dla mnie jest to kolejna mała rzecz, która bardzo mnie cieszy. Puntem jeżdżę na co dzień, na Puncie uczyłam się jeździć i proszę. Mecz skończony, wychodzę z salonu, przechodząc przez kuchnię, mierzwiąc psu włosy na łbie i cmokając, otwieram taras. Wchodzi mój ukochany kot, Lucjan, wołam drugiego - Valetino, nie ma. A ja uśmiecham się jak głupia patrząc na swój taras i ogródek. Kurde, ja to naprawdę mam szczęście. Idę do góry, wracam do pokoju i siadam na swoim ogromnym łóżku, kot przychodzi, podchodzi pod rękę. Głaszczę go, a on mruczy. 
Tak często narzekam nie doceniając tego, co mam. A mam naprawdę dużo. Oboje moich rodziców pracuje, mieszkam w dużym domu, za dużym na naszą trójkę. Nie mam rodzeństwa, z czego się cieszę. Jestem ukochaną córeczką rodziców, oczkiem w ich głowie. Mam zwierzyniec w domu, dwa koty i psa. Dwa samochody, którymi niedawno zaczęłam jeździć. Chodzę do najlepszego liceum w swoim mieście, wybieram się na prawo. Jak się dostanę, to będę skakać ze szczęścia, bo jest to moje kolejne marzenie. 
Nie mam żadnej patologii w domu, brak przemocy, rozwodu, narkotyków, alkoholu, dziwnych znajomych. Żadnego związku z ciemną stroną mocy, xd. 
Na co ja jeszcze narzekam?
Ah tak, nie może być za kolorowo, jestem nieuleczalnie chora, nie lubię o tym rozmawiać. 
Staram się żyć normalnie ciesząc się z tak małych drobnostek, które dla innych ludzi są zwyczajne.
Trzymajcie kciuki, słodkich snów robaczki. 

21 komentarzy:

  1. robaczku trzymamy kciuki ! pozazdrościć relacji z tatą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie, że trzymamy kciuki.
    A z małych rzeczy cieszyć się trzeba. Nikt nie ma wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :*!
      Lubię się cieszyć z małych rzeczy. :)

      Usuń
    2. Jak śpiewa popularna wokalistka: Wzór na szczęście w nich zapisany jest :P

      Usuń
  3. Coś nas łączy... Ale ja nie narzekam, nie mam powodu, szkoda mi czasu...

    OdpowiedzUsuń
  4. tak strasznie Ci zazdroszczę tych dwóch kotów!! Ja jeszcze rok temu miałam pięknego rudzielca, ale niestety pewnej kwietniowej soboty sobie zwiał i od tej chwili go nie widziałam.
    z angielskim na pewno dałaś radę, to w końcu angielski! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dałam, owszem. :) Czarny właśnie leży mi w nogach, ^^

      Usuń
  5. 'cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest..' :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Narzekanie leży w ludzkiej naturze, ale grunt to opamiętać się w porę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najwazniejsze, ze w rodzinie Ci sie uklada. Mysl pozytywnie i pedz dalej do przodu:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Niedługo i ja będę posiadaczką prawa jazdy :D
    Chciałabym już doświadczyć pierwszej samodzielnej jazdy :D To pewnie fajne uczucie :)) Bardzo mnie ucieszyło to, że umiesz doceniać to co masz, to bardzo ważne, żeby się nie zagubić. Sama mam niedosłuch słuchu i pewne ograniczenia i szkoda mi czasu na narzekanie, ograniczenia? Jakie ograniczenia? Nie mam żadnych :D Jak Ci poszło matura? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajne uczucie, czujesz, że masz jakąś władzę! W dodatku, jesteś dorosła, coś już możesz! :D Matura poszła dobrze! :)

      Usuń
  9. To się ciesz, że masz tyle możliwości. :) Życzę ci, żebyś się na to prawo dostała!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dobrze, że potrafisz docenić to co masz :) Dostawanie uczucia miłości od rodziców jest bardzo ważne. Ja również mam zarąbistego tatę. Mamę zresztą też, tylko że trochę inaczej.
    Gratuluję prawa jazdy i trzymam kciuki za wszystko! :)

    OdpowiedzUsuń