czwartek, 20 listopada 2014

This is how we do.

Brakuje mi motywacji, ciągle. Czas coś zmienić, ale właściwie po co? Czuję dołek, ogromny. Nie potrafię się zmotywować, by wstać rano z łóżka na zajęcia. Jest mi ciężko, jak pomyślę, że ciągle to samo. Prysznic, pies, ogarnięcie się, korki, uczelnia, powrót, pies, obiad, nic. Ciągle to samo, ta sama rutyna. Ciągle nie mogę trafić na to, czego szukam. Czuję się wewnętrznie rozczarowana zachowaniem mężczyzn w XXI wieku. Czy prawdziwi i normalni już wyginęli? 
Zacznij od zmian z samą siebie, zacznij wstawać na zajęcia na 8 - ja wiem, to jest najcięższe, ale lepiej teraz, niż za miesiąc. Zamień negatywne podejście na nieustającą radość, może tak będzie łatwiej. Przecież wiesz, że potrafisz. Daję Ci dziś ostatni dzień na zmartwienia i upadanie. Jutro jest wielkim dniem, mimo że piątek. Może łatwiej będzie w domu, ale mała, przecież Ty jesteś w swoim domu. 
Susza trwa ponad tydzień, jestem z Ciebie dumna! Nie damy się. 

- potrzeba zmian od zaraz!
- uśmiechaj się od samego rana,
ludzie będą się zastanawiali,
co robiłaś w nocy.

całuję,
egoistycznaa.

4 komentarze:

  1. O rany, to chyba taki okres, ja również podłapałam doła i każdego ranka zastanawiam się czy to warto wstawać na pierwsze zajęcia. Mówisz, że damy radę? Oczywiście, że damy! Wszystkie chwile słabości są jedynie chwilami. W końcu przeminą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba każdemu brakuje motywacji. Taka pora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciężko się zmotywować, więc życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. To przez listopad...
    Powiem Ci za to, że oglądam Supernatural i po prostu uwielbiam Deana a widzę, że masz go na tapecie :D nie dziwię się ^^

    OdpowiedzUsuń