poniedziałek, 10 września 2012

Nie bój się, co ludzie pomyślą, nie robią tego zbyt często.

Można powiedzieć, że ogólnie jest pozytywnie. Oprócz strasznego zmęczenia i byle do piątku, w tym tygodniu wybitnie. W weekend odwiedziłam ukochaną kuzynkę i tak, nie odpoczęłam ani minuty. Poniedziałek już za mną, 12 godzina jazd także. Jak przeżyję ten tydzień, będę bogiem. Dodatkowy angielski, w tym roku dwie godziny bo matura, basen i codziennie jazdy? Dziękuję bardzo. Mam ochotę spać z ukochanym kotem przy boku i nie wstawać rano. Tymczasem mam w planach kąpiel w wannie i 'Chłopów', rozważam także słówka z angielskiego na czwartek, a mało to ich nie jest. 
Jak ja mam w tym całym harmiderze znaleźć choć malutką chwilkę dla siebie? Albo mojego ukochanego K.?
Trzymajcie kciuki za ten tydzień, uciekam do wanny. :*

23 komentarze:

  1. Dasz sobie rade wszystko wiecznie trwac nie bedzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba każdy by chciał takiej osoby potrzymać głowę..

    OdpowiedzUsuń
  3. haha, świetny masz cytat w tytule notki :D
    współczuję tego harmidru związanego z klasą maturalną... mnie czeka to za rok, aż się boję... :/
    kurczę, jesteś chyba moją pokrewną duszą! też zawsze marzyłam o tym, aby żyć w takim XIX lub XX wieku, najbardziej zachwycają mnie lata 20. XX w. to były czasy! elegancja, ludzie wykształceni i inteligentni (naprawdę inteligentni!)... nie to co teraz... :/

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko..życze powodzenia z ta lektura xD ale temt na mature ustną masz całkiem ciekawą;d

    OdpowiedzUsuń
  5. Ambitny rok przed Tobą,obyś tylko nie poległa w pewnym momencie(nie życzę Ci tego;>)
    Chciałabym sama czuć "ciepło mojego mężczyzny".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne jest ciepło, wręcz cudowne. I te buziaki co chwila. :)

      Usuń
  6. Ukochany K. to ten, którego chciałaś zdradzić?

    ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałam, rozmyślałam o tym, czy zdrada jest zła i co by było, gdybym jednak to zrobiła. ;)

      Usuń
  7. Tylko nie utop się w tej wannie. :) Jeśli przeżyjesz kąpiel, prawdopodobnie przeżyjesz też cały ten tydzień i jeszcze dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Powodzenia :)
    Btw. Jak natrafiłaś na mojego bloga? Bo tak patrzę, że 01.09 dodałaś komentarz (wiem, mam zapłon na maksa :D )

    OdpowiedzUsuń
  9. A wiesz, że nie pamiętam? ;)Jakoś od linku do linku. ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. uoo, fatalny widzę tydzień - szczególnie ci Chłopi nie nastrajają w żaden sposób optymistycznie :P
    Ale kiedy ja to piszę to już prawie koniec tego tygodnia, więc mam nadzieję, że jakoś to wszystko poszło :) jeśli nie gładko to chociaż.. przeżyłaś bez urazów ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj tam, dasz ze wszystkim radę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dasz radę. Wszyscy w końcu dajemy!

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj ciężko jest znaleźć chwilę dla siebie w tym całym natłoku spraw. I to życie od weekendu do weekendu... No cóż trzeba się z tym pogodzić, zakasać rękawy i do pracy xD
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń