Dobry wieczór! Tytuł tego posta zbyt szybko przeziera się przez mój mózg powodując wspomnienia, a co gorsza niechciane obrazy i to ukochane 'a co by było, gdyby?'! Żyć nie umierać! Żyję za szybko, jestem za leniwa, sądząc, że nie mam na nic czasu. Powinnam teraz uczyć się historii do jutrzejszego sprawdzianu, angielski i tak sobie odpuszczam, napiszę we wtorek. Za dużo rzeczy przekładam, zdecydowanie.
Ukochany K. wyjechał na studia, teraz będzie przyjeżdżał co weekend. Gdy był za granicą bardzo się za nim stęskniłam, dobrze że wrócił. Naprawdę mnie kocha, ten facet mnie kocha. Taką jaką jestem, ani grama mniej, czy więcej, choć lubimy się wyzywać od grubasów. Więc czemu tak po prostu nie mogę się poczuć szczęśliwa? Poczuję się szczęśliwa mieszkając w niedalekim, dużym mieście, we własnym mieszkaniu, z kotem, który do tej pory nie umrze i studiując prawo, bo tak! Chcę iść na prawo. Ale historia jest strasznie ciężka do przełknięcia, cholernie. Wiem, że byłoby mi tak dobrze na prawie, czuję to, ale muszę się jeszcze dostać. Wspomniałam o kocie, który ma dożyć, bo ma raka aktualnie i ogromnego guza na grzbiecie, a kocham go jak własnego syna, najlepszego przyjaciela, czy po prostu mruczącego kota.
Czasami brakuje mi pewnych rzeczy, bardzo. Ale idziemy do przodu, prawda? Więc idąc do przodu jak zwykle wybieram się do wanny! Dobranoc państwu! Życzę Wam udanego tygodnia, owocnego początku października i show must go on!
PS. Uwielbiam Grey's Anatomy, bitch please, musiało ich tak dużo umrzeć?
Czy człowiek kiedykolwiek będzie szczęśliwy? tak prawdziwie szczęśliwy? Podejrzewam, że nie, bo za każdym razem będzie sobie wmawiał, że może być jeszcze fajniej, lepiej..nie umiemy cieszyć się z banalnych rzeczy. Powinniśmy brać przykład z dzieci, którzy cieszą się nawet z kałuży xD
OdpowiedzUsuńale życzę ci byś znalazła i ty szczęście!;)
Mam nadzieję, że tak się kiedyś stanie! :)
UsuńCzłowiekowi nigdy nie dogodzisz. Nawet gdybyś miała wszystko, to i tak by ci było za mało. :>
OdpowiedzUsuńKota mi okropnie szkoda. Wyobrażam sobie, co to może znaczyć, bo moja ukochana psica też miała raka.
Historia nie jest taka straszna, nie dramatyzuj. Wierzę, że dostaniesz się na to twoje ukochane prawo! ;)
Dzięki, że trzymasz kciuki! :)
UsuńAleż nie ma za co. ;)
Usuń:)
UsuńCzasami ludzie nie widzą się po kilka miesięcy, nie mają możliwości rozmowy. To jest dopiero katastrofa. A moja koleżanka tak właściwie ma... :)
OdpowiedzUsuńA co do studiów: jeśli naprawdę bardzo, bardzo Ci zależy, to dasz radę :*
Zależy, ale nie znoszę historii. ;c
UsuńA bardzo cięzko będzie?
UsuńI w ogóle historia taka jak w szkole?
No tak, ale z rozszerzenia. ;) Ciężka, cholernie.
UsuńMoże to jakieś złe dni, takie chwilowe, może dlatego nie czujesz się na ten moment szczęśliwa?
OdpowiedzUsuńWyprzytulaj kotka ode mnie :D
Wyprzytulam. :)
Usuńnie zawsze w zyciu jest tak kolorowo
OdpowiedzUsuńNie zawsze. ;/
UsuńKobiecie nie dogodzisz. :P Sądzę, że to przejdzie.
OdpowiedzUsuńBiedny kociak.
Oby. :)
UsuńIdź na prawo na UJ, bo tam nie trzeba historii - wystarczy wos i matma (+ język) :D
OdpowiedzUsuńTo drugi koniec Polski. ;c
UsuńUparciuch :P
OdpowiedzUsuńPo to się żyje, by być ambitnym! ^^
UsuńTeej, nie wiedziałam :P
Usuńbiedny kotek... ;<
OdpowiedzUsuńa nie ma zamienników zamiast historii, np. geografia? bo koleżanka też chce iść na prawo i coś mówiła o geografii ;D
Geografii to bym nie przetrawiła już. ;/
UsuńWiem, czuję się okropnie z jego powodu. ;/
zawsze jakieś pocieszenie :)
OdpowiedzUsuńzawsze. :)
UsuńShow must go on-czasami to takie trudne do zrealizowania.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu kota,taka jest kolej rzeczy.
Sama mam rozszerzenie z historii i wiem jaki to ból.Mnie już zaczyna nudzić.Prawo-ambitnie,życzę Ci żeby się udało.
A moim Anglia.
Też sobie życzę, aby mi się udało. :)
UsuńOptymizm i nadzieja to podstawa.
UsuńBiedny kicius:-( kocham mojego kociaka ponad wszystko wiec wspolczuje:-*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja mojego też. :)
Usuń