poniedziałek, 8 października 2012

Im mocniej ktoś Cię ściska, tym bardziej za Tobą tęsknił.

Lubicie to uczucie, gdy po ciężkim dniu bierzecie odprężającą kąpiel w wannie, zmywacie makijaż, roztrzepujecie włosy, zakładacie pidżamę i grube skarpety? A potem wchodzicie do łóżka. Chyba na to czekałam cały dzisiejszy dzień. Wanna właśnie napełnia się wodą, a ja znalazłam chwilę na jakieś przemyślenia. Czeka mnie lektura i słówka z angielskiego, żadna nowość. Ola jak zwykle zawalona lekcjami! Dodam tylko tyle, że cholernie boli mnie gardło, a nie chcę się rozłożyć przed piątkiem, przed rozprawą sądową, na którą idziemy z klasą, którą załatwił mój tato. Wracając do zmywania makijażu, lubię umalowaną siebie i naturalną, a szczególnie wieczorem zmywam wszystkie troski dzisiejszego dnia, to bardzo pozytywne uczucie. Mój K. znów wyjechał na studia, po cudownym weekendzie czas wrócić do pięciu roboczych dni. Jutro osiem godzin w szkole, oby do 15.20 i dziękuję bardzo.
Wspominałam o moim ukochanym kocie, prawda? Dziś powtórnie wycinaliśmy mu guza, jest szansa, że nie będzie się odnawiał, minimalna, ale jest. Zrobię wszystko, co przedłuży mu życie chociażby o miesiąc. Mam wielką nadzieję, że wreszcie będzie dobrze. Dzisiejszy dzień dla niego był fatalny, po narkozie nie może chodzić, przewraca się, obsikał mi spodnie, jak go niosłam, ale to wszystko nieważne, oby tylko żył. 
Tymczasem witaj poniedziałku i kolejny ciężki tygodniu! 

10 komentarzy:

  1. http://zagubiona-we-wlasnym-swiecie-gnr.blogspot.com/ - nowy. Jeżeli chcesz być informowana o kolejnych rozdziałach, zajrzyj do zakładki 'powiadomienia'.

    OdpowiedzUsuń
  2. dasz sobie rade chyba nie masz wyjscia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam po powrocie do domu zmyć tusz do rzęs. Niezależnie jak jestem przed tą czynnością zmęczona, po niej mam siłę na co najmniej kilka godzin ;).

    Strasznie żal mi koteczka :(. Sama mam i kota i psa i doskonale wiem jak denerwuję się ilekroć dziwnie się zachowują. Ściskam Cię więc mocno i życzę koteczkowi dużo zdrowia! :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też lubię ten moment kiedy zmyję makijaż i mogę zapomnieć o problemach :) tak na chwilę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem, co masz na myśli. Nie ma nic lepszego niż gorący prysznic / kąpiel po ciężkim dniu.
    Też jestem chora, ale co tam, mogę wyjść i przeziębić się jeszcze bardziej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten tydzień będzie ciężki ... Same sprawdziany albo kartkówki... Właśnie zamarzyła mi się wanna i gorąca kąpiel :) wieczorem na pewno skorzystam z tej opcji :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie maluję się zbyt często,więc uczucie zmywania makijażu mnie nie dotyczy(jeśli kiedykolwiek to robię to nie jest dla mnie przyjemnością).
    Tak,ten tydzień należy do najtrudniejszych.
    Niestety u mnie nie będzie happy endu.Ona odeszła ode mnie i nie ma możliwości powrotu.Zresztą nie wiem czy bym się na to zgodziła po tym co przeszłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. też uwielbiam moment, kiedy mogę wskoczyć do łóżka, wziąć sobie laptopa na kolana i leniuchować. ach! :)
    niech kociak szybko wraca do zdrowia! przekaż mu to ode mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooo, taak. Uwielbiam ten moment, kiedy kładę się do łóżka i mogę spokojnie zasnąć. Nie ma nic lepszego!

    Trzymam kciuki za kotka. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety nie znam tego uczucia, bo od jakichś 10 lat wanny już nie posiadam ;P Kurcze... tak mi szkoda twojego kiciaka... Szczególnie gdy spojrzę na mojego i pomyślę, że mogłabym go stracić. Biedna :*
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń