niedziela, 14 kwietnia 2013

Closing time.

Czasami myślę sobie o tym, jaka byłam kiedyś. Przypominam sobie tę dziewczynę, która była tak cholernie nieśmiała, co rusz się rumieniła, nie potrafiąc wydusić z siebie słowa. Nienawidziła patrzeć na siebie w lustrze, nie potrafiła cieszyć się życiem, nie doceniała tego, co ma. Spotkało ją coś jeszcze gorszego. A teraz? Teraz bardzo często się uśmiecham, cały czas się śmieję, wszystkim się przejmuję nadal. Czasami robię coś pod wpływem chwili, czego później bardzo żałuję, ale w dalszym rozrachunku wychodzi mi to na dobre. Czuję się szczęśliwa, ten facet mnie uszczęśliwia. Nie potrafię sprecyzować, co w nim jest takiego, że mam ochotę skakać ze szczęścia. Czuję się przy nim, jak małe dziecko, które dostało najpiękniejszą zabawkę na świecie. Żeby nie było, nie jest zabawką. Jest moim wszystkim, czego najbardziej potrzebuję. Najcudowniejsze jest to, że chcę o nim myśleć, chcę widzieć siebie z nim, gdzieś tam. Tego chcę. Ale na jak długo? 5 tygodni za nami. Pierwsze kłótnie także, przetrwaliśmy, no proszę. Kochane jest to, że gdy się nie odzywamy do siebie, bo o coś się posprzeczaliśmy, to w tym samym czasie, oboje wysyłamy do siebie sms'a z przeprosinami. Uwielbiam słyszeć słowa 'kocham Cię' wypływające z jego ust. Są dla mnie najpiękniejszą melodią. Tak kochanie, śpiewasz fatalnie, ale mogłabym Cię słuchać całymi dniami. ;* Najlepsze jest to, że za każdym razem czekam, aż złapiesz mnie za rękę, a gdy już to robisz, przechodzą mnie dreszcze. Czuję się najszczęśliwszą kobietą na świecie, że to właśnie mnie, chcesz mieć przy sobie. Czego więcej potrzeba mi do szczęścia? Ah tak, bardzo dobrze napisanej matury!
Może nie przejmuję się nią tak bardzo, bo mam tę pewność, że zdam. Matematykę na pograniczu, ale myślę, że jednak na plusie. Reszta 80+, jeśli chodzi o podstawy. Teraz tylko trzeba się wziąć, ogarnąć coś, co się da. Od jutra, od jutra to taki dzień, w którym tyle chcemy zrobić! 
Póki co, postaram się przygotować mój brzuszek na maturę. Ostatnie słodycze zjadłam dziś, dziękuję i do zobaczenia 20 maja, ostatni - ustny polski. 
Trzymajcie kciuki, za moją naukę! 
Tymczasem poczytam słówka z angielskiego i dobranoc misiaczki. ;*

P.S.

Pochwalę się:

słodkich snów najpiękniejsza kocham Ciebie bardziej i bardziej i jestem szczęśliwy gdy wiem ze jesteś! :* '


I mam dla Was zdjęcie z piątkowej domówki u koleżanki, 
wszystkiego najlepszego słodka dziewiętnastko! ;*



Hm, jaką by Wam tu dać podpowiedź? :D
Na pewno jestem obok mojego ukochanego! Zgadujcie.

8 komentarzy:

  1. też bym chciała takiego faceta :) i jeszcze ten sms. coś pięknego! ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok, ja głosuję za przechyloną parą po prawej albo za dziewczynie w bordowej sukience z tyłu. Inspektor Antisocial wkracza na salony, proszę mi tylko powiedzieć, czy idę dobrym tropem.

    A tak poza tym, życzę wam, żebyście przetrwali ten etap zauroczenia i żebyście kochali się równie mocno (i wspierali!) w najtrudniejszych momentach. Bo szczęście to już chyba macie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, szczęścia mamy pod dostatkiem. :) I bingo, trafiłaś! :D Stoimy po prawej stronie. <3

      Usuń
  3. Chyba jeden z najsłodszych postów jakie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia na maturze, szczęściaro :)

    OdpowiedzUsuń