niedziela, 7 kwietnia 2013

If I lose myself.

Wyobrażacie sobie najlepszego faceta na świecie? Tak, to właśnie mój mężczyzna. Mój własny prywatny, osobisty, z którego jestem tak cholernie dumna. Uwielbiam, gdy łapie mnie za rękę. Nie potrafię wyrazić tego, co wtedy czuję. Czuję się najlepszą kobietą na świecie, gdy przytula mnie właśnie mój Sz. Minęły cztery tygodnie, dostałam różę i nadal jestem tak cholernie zakochana. Oczywiście, nie jest łatwo. Jest cholernie trudno każdego dnia walczyć o ten związek. Olać niektóre rzeczy, ustąpić tej drugiej osobie, ale w konsekwencji, gdy słyszę jak bardzo mnie kocha, że obiecuje, że 'na zawsze', to wiem, że warto. Uwielbiam kłótnie o to, kto kogo bardziej kocha. Wcale nie jest tak wspaniale, jak teraz o tym czytacie. Ostatnio sporo się kłócimy, mamy odmienne zdanie. Ale na tym chyba właśnie polega związek, na tych wszystkich spięciach, w których udowadniamy sobie, jak ważni dla siebie nawzajem jesteśmy. Nie potrafię się nim nacieszyć, zawsze mi go mało. 
Uwielbiam, gdy prowadzisz kochanie, jesteś wtedy taki niesamowicie męski. Co ja gadam, Ty zawsze jesteś męski. Uwielbiam Twój uśmiech, który ujął mnie od naszego pierwszego spotkania. Uwielbiam Twoje oczy, które tak często na mnie patrzą. Uwielbiam Twoje usta, które mówią, że mnie kochają i tak dobrze całują. Uwielbiam wszystko, co jest w Tobie. Bo jestem w Tobie zakochana i oddaję Ci całą siebie. Mogłabym godzinami się z Tobą kochać. ;*


8 komentarzy:

  1. Aż kipi miłością ta notka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło czytać, że komuś się układa, bo w moim otoczeniu ostatnio wszystkim związki się sypią.

    OdpowiedzUsuń
  3. tylko zazdrościć takiej miłości, no! szczęścia, szczęścia i jeszcze raz miłości, i minimum kłótni proszę ;*
    :D

    OdpowiedzUsuń
  4. tylko pozazdrościć i pożyczyć szczęścia i wytrwałości! :D

    <3

    OdpowiedzUsuń