wtorek, 23 września 2014

Stay with me.

Tak trudno jest u mnie o dobry dzień, więc jestem prze-szczęśliwa, gdy taki mam. Dzisiejszy jest trzecim z rzędu, gdy poświęcam mnóstwo siły i energii, by było dobrze. Udaje się. Choć moje zdrowie jest w opłakanym stanie, staram się nie załamywać. Wracam do tabletek, będzie lepiej. Mam nowe łóżko, nowego laptopa, czego chcieć więcej? Mimo wszystko, mimo balansowania na krawędzi jest dobrze. 

- wróciłam do Mel B.
- nie szukam faceta!

Całuję,
egoistycznaa.

12 komentarzy:

  1. trzeba doceniać najdrobniejsze rzeczy kazdego dnia, to pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowe łóżko? Laptop? Kochana, czego chcieć więcej?! Facet? Nie trzeba szukać, w odpowiednim momencie sam się znajdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko, przeraziłam się, wchodzę na Twojego bloga, czytam tytuł posta i w tle słyszę ten wers w piosence bo właśnie słucham zetki o.O
    Ważne by cieszyć się mimo niepowodzeń, bo jak utknie się w pętli złego humoru to nie za dobrze. Trzeba znaleźć codziennie chociaż jeden powód do radości :)
    Życzę powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I takie dni powinny być codziennie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie pogardziłabym nowym łóżkiem a na laptopa nie narzekam więc nie jest źle. ;)

    Ale świetnie, że wszystko jest dobrze. Kiedyś też chciałam ćwiczyć z Mel B. ale jakoś zrezygnowałam i przeszłam na dietę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja dopiero odebrałam laptopa z serwisu. Na łóżko nie narzekam. :P
    Co do piwa, o którym pisałaś... Na razie preferuję domowe zacisze. Może jak rok szkolny trochę się rozkręci. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasem trzeba powalczyć o to "dobrze" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I takie nastawienie mi się podoba! - musisz mnie tego nauczyć, bo dziś mam gorszy dzień

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam podobnie, jak już jakimś cudem mam dobry humor to błogosławię tę chwilę, bo szybko się kończy...
    Buźka! (Porcelanovvy)

    OdpowiedzUsuń
  10. Skoro narzekasz na zdrowie...to życze Tobie zdrowia przede wszystkim! :)

    OdpowiedzUsuń